Relacja online 2013
Na dzis mam juz dosc, godzina dwie snu powinny wystarczyc
Aaa! I jeden rozjechany lis;-)
Na dzień i noc dzisiejszą to koniec naszej rowerowej przejażdżki. 412 kilo. Tomaszów Lubelski. Niestety trzeba kłaść się spać.
412 km 24.30 spimy w tomaszowie lubelskim. Rower czuje sie dobrze, chociaz po dzisiejszym etapie bola go szprychy;-) wszystko przez nasze dziurawe drogi.
Zosin i wolgi w kolejce do granicy.Nie czuje nadgarstkow,od wczoraj jade po czyms co nadaje sie pod fulla.Gdybym nawet mial sile podgonic to sie nie da,trzeba robic slalom miedzy dziurami.
Belzec, czyli „w prawo, osiem szesc piec, na lest”. Dzieki chlopaki z Grupetto za nieoczekiwany atak na gorkach przedtomaszowskich, fajno sie go odpieralo tak na obudzenie :-)
Tomaszow Lubelski, gorki sie zaczely
Do Zosina jeszcze troche.
spotkalem daniela na 8 sekund i mu troche ucieklem. Wreszcie jakies pagorki :) tomaszow.
Niedziela 22.00 Dorohusk 954 km.Drogi tragedia,wstyd mi ze mieszkam w tym kraju.
..droga, w ktorej jestem polowie. Pierwsza scianka na trasie!
Fenomenalnej jakosci droga Alozjow-Tomaszow! Ale odmiana. I ruch maly. I niebywale wiesci z relacji online. I Lysy ktory swieci kapitalnie :-D
No i kolejna drzemka. Zastanawiam sie czy przyjechalem tu sie scigac czy wypoczywac :-P Jak na razie wypoczywanie idzie mi calkiem niezle. Gorzej ze scianiem :-P
1107km Cieszanow. Mam jeszcze nie cale 50km do Radymna. Czesio zarezerwowal mi tam pokoj, za co bardzo dziekuje. Co prawda trzeba zboczyc 1km z trasy ale maja kuchnie 24h. Mam problemy z konczynami, od 3h boli mnie lewe kolano, godzine temu dolaczylo sciegno achillesa w prawej nodze, do tego pojawil sie jakis niedowlad w lewej rece, nie jestem w stanie manetka wrzucic duzej patelni. Na szczescie sa pozytywy, jest piekna i ciepla ksiezycowa noc. Caly czas jade na krotko i mam wiatr w plecy:). Jakos musze sie dotoczyc.
289 km. Wlodawa. Nocleg. Bedzie wczesna pobudka. Druga doba wyszla slabo – 330 km. Trzecia bedzie lepsza.
WLODAWA – 889 Km
Koniec 3-dniowego matatonu z godzina snu. Na 1086 km korzystam z motelu na stacji BP – kilometr za Tomaszowem. Nocleg do rana.
1015Km Hrubieszow. Pora opylic drugi dzis obiad i zjazd do boksu. 1/3 trasy za mna, udalo sie nadrobic sporo dystansu przed gorami, ale czy cena nie bedzie za wysoka to sie okaze, trzeba tu bylo zostawic sporo zdrowia. Miesnie nawalaja zdrowo, chodzic ledwo moge, kaczym chodem. Ale jak juz zapne kolarskie dyby na stopach, jak po paru probach uda mi sie przelozyc noge przez rame to jakos sie kreci ;)). Jutro zaczyna sie niemal 1000km po gorach, ktore zweryfikuja moje szanse na ukonczenie maratonu
Zosin
CHrubieszow i zasluzony odpoczynek. Jade dalej :)
Zosin. 333 km 20.30
Heh, duzo tego Zosina nie bylo :-P Dobrze ze zakupy na noc zrobilem prrzezornie w poprzedniej wsi. Cieplo <3 Nie to co przedwczoraj na Mazurach :-) Ps. Zaraz tysiaczek, po ktorym atakuje swoja zyciowke dystansu !
1070km Tomaszow Lub. Zgona zaleczylem. Nie napawa mnie to jednak wiekszym optymizmem. Wiem, ze po nim beda nastepne i kazdy kolejny gorszy. Dobrze ze noc jest ciepla. Napieram dalej.
Pierwszy tysiac, choc na liczniku 1005km, niestety pomylilem droge we Wlodawie i musialem sie wracac. W koncu wiatr sprzyja
Malo brakowalo a mialbym na kolacje nadburzana kaszanke z kota i z moja ftka
Gdzies na 1044km lecze zgona
Zosin
224 km. Terespol. Pada bateria tel.
S 9 – 826Km
Terespol.