Relacja online 2013
268 km. Radymno. Wiatr!
Cisna razem z Wilkiem
Przemyslanej swoja sytuacje i postanowilem dojechac do Przemysla ;-) Oba kolana nadaja sie do regeneracji… nie pozostaje mi nic innego jak „oswojenie sie z bolem i zaakceptowanie go” ;-)
Wysokie Bieszczady w chmurach deszczowych!
215 km godzina 17.52 slonce schowalo sie za chmurami. Wjechalismy do mokrych Ustrzyk. Dzis juz nie powinno padac. Pozdrawiam wszystkich kibicow ;-)
Zostaje w Ustrzykach Dolnych na noc. Masaz pomogl, ale nie jest zbyt dobrze. Poswiecam dzisiejszy dzien na regeneracje. Jutro z samego rana bede atakowal.
Ustrzyki jeszcze pare gorek przed nami
Stoje juz 15 min w kolejce do sklepu w Ustrzykach. Godziny szczytu.
Przelecz Wyzniaska 860m, zaczyna grzmiec
1284Km Ustrzyki Grn., piekna trasa obwodnica bieszczadzka
1293 km zurek i placek w Ustrzykach Gornych. Na ostatnim odcinku pierwszy deszcz oraz peklo 70kmph
Hej, hej klaniamy sie z Przemysla o 17.50 z1183 km naszej wloczegi. Czy ktos moze wie gdzie mozna nabyc czesci do Robokopa. Potrzebne konczny dolne.:D :)
Wtorek 17.50 Przemysl 1183 km. Jeszcze dzis zobacze moje kochane gory.
214 km. Szczere pole. Ludzie! Podpisujcie SMS!
Kroscienko,to na Granicy Cywilizacji
Ustrzyki gorne, 10km w deszczu
Nie wiem czy moja Mama czyta te relacje, ale na wszelki wypadek wyslalem jej kartke ze wszystko ok :)
radymno. a w Przemyslu przemysle temat przerwy obiadowej
S 11 – 1154 Km
Ustrzyki gorne witaja :)
Radymno.
82 km. Tomaszow. Dziekuje za wszystkie sms-y. Bez nich bym byl samotny i opuszczony. Dzieki za pochwaly, ale dotychczas bylo lekko, latwo i przyjemnie. tap prawdy zacznie sie dzis wieczorem.
1242 km Kroscienko wreszcie sklep. Uzupelnianie zapasow przed podjazdem do Ustrzyk.
Tabliczka 'ustrzyki gorne 14′ kojarzaca sie z bbt z bolem i cierpieniem,tym razem wywoluje tylko usmiech :) kondor pozegnany kilka km za u. dolnymi
Przerwa za przerwa. .. zatrzymuje sie co sklep szukajac ochlody i odrobiny ulgi w bolu. Przeciazylem lewe kolano. Staram sie dokrecac prawym ale czuje i ono powie niedlugo ze ma dosyc. Poruszam sie tempem rekreacyjno spacerowym czekajac na jakis cud.
243km Ustrzyki Dolne. W ciagu 6h przejechalem i przeszedlem 80km. W Przemyslu siegnalem dna, kazdy przejechany metr sprawial mi bol a serce walilo jak mt nawet jak stalem. Kompletnie sie posypalem. Chociaz mam gps gubilem droge na co drugim skrzyzowaniu. Potem mialem druga awarie siodelka i zlapalem gu Kolano i sciegno daja o sobie znac ale bol jest do zniesienia. Problemem jest szyja, ktora mi wysiadla. W czasie jazdy widze tylko przednie kolo i ki metrow asfaltu przed nim. Glowe moge podniesc tylko na kilka sekund i to z wielkim bolem. Na plaskich odcinkach jedna reka trzymam kierownice, druga Seram brode, a na zjazdach siadam na ramie. O 15 mam wizyte u masazysty. Mam nadzieje ze pomoze.
Nieplanowany biwak pod sklepem w Fredropolu
Nieplanowany biwak pod sklepem w Fredropolu
Zatrzymalem sie zeby uzupelnic bidony. Niestety pod sklepem stalo krzeslo… Nawet nie wiem ile czasu na nim spalem
Trzecia doba jazdy za mna. Plan przewidywal dzis Przemysl ale na razie jest obiad we Wlodawie. Plany dobrze wychodza w domowym zaciszu:-)