Michał Wolff (Wilk) Kategoria500km Numer startowy5 Relacja z trasy » 2015.06.14 - 11:54 Koniec rzezni ;-) » 2015.06.14 - 11:53 Meta » 2015.06.14 - 09:34 Most na Wisle, 498km » 2015.06.14 - 07:28 Makowska przelecz zdobyta, najciezsza sciana MP, w sam raz przy 460km w nogach. Co za psychol opracowal te trase :-) » 2015.06.14 - 06:32 Statoil pod Makowem, 450km, zapiekanki przed ciezkim podjazdem, zapowiada sie kolejny dzien upalu » 2015.06.14 - 04:54 Juz bardzo zmeczony jestem, mocno zamulam, trasa bardzo ciezka » 2015.06.14 - 04:53 Pk4 » 2015.06.14 - 01:09 Pk3 » 2015.06.13 - 23:13 Odpuszczam szybka jazde, na mete bede jechal z Kotem, niestety nowy rower mnie wykonczyl, skurcze lapia mnie caly czas, nie tylko nogi tez rece » 2015.06.13 - 19:13 Pk2 » 2015.06.13 - 14:27 Mocno przeszarzowalem, lapia mnie skurcze » 2015.06.13 - 14:27 Pk1 » 2015.06.13 - 09:52 Wieliczka 46km, start ostry, czekamy na pozostale grupy. Zapowiada sie straszny upal, o godz.10 sa juz 34 stopnie » 2015.06.13 - 07:40 W Brandysowce przed startem, wszyscy juz grzeja silniki ;-) » 2015.06.13 - 01:20 Tradycyjna masakra ze spaniem przed ultramaratonem, ni cholery zasnac nie moge :-( » 2015.06.12 - 14:48 Jedziemy z Kotem pociagiem z Warszawy, PKP stanelo na wysokosci zadania, mimo ze to ekspres to juz ze Wschobniej zdazyl zlapac 20 min opoznienia ;-) » 2015.06.12 - 14:21 Ruszamy z Kotem pociagiem z Warszawy, PKP stanelo na wysokosci zadania, mimo ze to ekspres to juz ze Wschobniej zdazyl zlapac 15min opoznienia ;-)
Relacja z trasy
Koniec rzezni ;-)
Meta
Most na Wisle, 498km
Makowska przelecz zdobyta, najciezsza sciana MP, w sam raz przy 460km w nogach. Co za psychol opracowal te trase :-)
Statoil pod Makowem, 450km, zapiekanki przed ciezkim podjazdem, zapowiada sie kolejny dzien upalu
Juz bardzo zmeczony jestem, mocno zamulam, trasa bardzo ciezka
Pk4
Pk3
Odpuszczam szybka jazde, na mete bede jechal z Kotem, niestety nowy rower mnie wykonczyl, skurcze lapia mnie caly czas, nie tylko nogi tez rece
Pk2
Mocno przeszarzowalem, lapia mnie skurcze
Pk1
Wieliczka 46km, start ostry, czekamy na pozostale grupy. Zapowiada sie straszny upal, o godz.10 sa juz 34 stopnie
W Brandysowce przed startem, wszyscy juz grzeja silniki ;-)
Tradycyjna masakra ze spaniem przed ultramaratonem, ni cholery zasnac nie moge :-(
Jedziemy z Kotem pociagiem z Warszawy, PKP stanelo na wysokosci zadania, mimo ze to ekspres to juz ze Wschobniej zdazyl zlapac 20 min opoznienia ;-)
Ruszamy z Kotem pociagiem z Warszawy, PKP stanelo na wysokosci zadania, mimo ze to ekspres to juz ze Wschobniej zdazyl zlapac 15min opoznienia ;-)