Pomysł wystartowania w tak ekstremalnej imprezie pojawił się w głowie po kolejnej wyprawie rowerowej podczas której zdobywaliśmy razem z Mateuszem Dąbrowskim najwyższe przełęcze w Alpach i Dolomitach. Głównym celem jest pokonanie tak dużego dystansu (3130 km) w ciągu 10 dni. Do takiej wyprawy należy przygotować się perfekcyjnie, zadbać o odpowiednią wytrzymałość siłową jak również logistycznie zaplanować każdy detal poszczególnych etapów. Jednak nasze starania mogą nie wystarczyć do zdobycia upragnionego celu, trzeba się z tym liczyć i być na to przygotowanym. Do tego maratonu należy pojeść z pokorą i przekonaniem, że każdego dnia będziemy zmagali się z trudnościami, które mogą zakłócić nasz plan. Nie ma bowiem sposobu na przewidzenie wszystkiego, co może zdarzyć się na tak długiej trasie, przy narastającym z dnia na dzień zmęczeniu. Wierzę głęboko, że mając koło siebie tak znakomitych współtowarzyszy z ekipy Grupetto Gorlice osiągniemy założony cel. Nie istnieją problemy, których nie sposób pokonać, bariery, których nie można przekroczyć, są jedynie chwile słabości, uniemożliwiające odnalezienie czekającej gdzieś w ukryciu drogi.
Relacja z trasy
» 2013.08.26 - 20:25
Ciesze sie ze udalo sie ukonczyc MRDP w limicie czasowym. Jest to moj pierwszy maraton rowerowy. Gratuluje Michalowi wygranej a Adamowi 2 miejsca. Trzymam kciuki za pozostalych uczestnikow. Dojedziecie chlopaki ;-) Dzis spalem 13 godzin. Dziekuje kibicom za doping. Do zobaczenia.
» 2013.08.26 - 19:10
No i juz po wszystkiemu;-) Na ostatnim naszym etapie MRDP liczacym 449 km postanowilismy w polowie dystansu z Bogdanem ze sprobujemy dogonic pierwsza 2. W okolicach 300 km przydarzyl sie nam niemily incydent. Upadek na przejezdzie kolejowym. Poza otarciami i stluczeniami nic powaznego nam sie nie stalo. Chwile oddechu i ponownie ruszylismy w poscig. Predkosci jakie rozwijalsmy wahaly sie w przedziale 30-40 km/godz wiedzielismy ze nie mamy nic do stracenia dlatego tez zaryzykowalsmy. Jak sie potem okazalo nie dalismy rady. Michal i Adam byli lepsi. Ostatnie km ciagnely sie w nieskonczonosc. Wjechalimy z Bogdanem na mete zaraz po godz 3 nad ranem dnia dzisiejszego. Pierwszy na mecie Michal drugi Adam. Jak wygladal nasz dzien. Budze sie rano i czuje sie ja nowo narodzony (2-4 godz snu dziennie robi swoje)- doslownie. Po 5 min zaczynam widziec, potem zaczynam rozumiec co mowi do mnie Bogdan (a mowi zeby ws wac, nie ma litosci)probuje wstac – raczej ucze chodzic. jak zrobie jeden przysiad to ciesze jak dziecko. Prysznic, jedzenie i w droge. od 6 do 2 naste ego dnia. Wsiadajac na rower czuje sie jak zwierze rowerowe.Zdobywam kolejne km pokonujac swoje slabosci. jest ciezko codziennie walka ze snem podczas zdy. Dojazd na nocleg – jesc, umyc i spac. Plan ktory ustalilismy przed MRDP wykonalismy w 100% kazdego dnia zrobilismy tyle km ile zaplanowalismy. Ci
» 2013.08.25 - 21:02
Ustka
» 2013.08.25 - 18:45
Pociag Grupetto Gorlice rozpedza sie po 19 ;-)
» 2013.08.25 - 18:14
Mielno zdobyte w bolach
» 2013.08.25 - 15:21
Kolobrzeg. Mocno wiele. ale jest przyjemnie
» 2013.08.25 - 10:40
Miedzyzdroje. Fajna pogoda. coraz mniej km do celu. Kawa byla dobra ale nie odstraszyla wielkiego spiocha ;-);-);-) jedziemy razem. Jeden zawodnik dodatkowo ;-);-)
» 2013.08.25 - 06:47
Jedziemy na linie mety MRDP. ostatni dzien naszej jazdy. oby nie bylo problemow na trasie. A po wszystkim nareszcie sie wyspie ;-);-);-);-)
» 2013.08.25 - 01:41
Spie. szczecin.
» 2013.08.24 - 14:18
Cybianka. punkt kontrolny. na trasie cieplo duzo odcinkow z kostki brukowej
» 2013.08.24 - 10:16
Na rowerze ;-);-);-);-) po przejechaniu 80 km mozna powiedziec ze sie obudzilem.
» 2013.08.24 - 08:47
Jeszcze spie
» 2013.08.24 - 01:28
gorzelc. Suport mi strzela, a wymienialem go przed maratonem. Niezle prowizorki teraz robia. Nawet 3 tys nie wytrzymuje. dzis na trasie temperatura spad do 7 stopni. Po zjezdzie bylem jak sopelek lodu.
» 2013.08.23 - 15:52
Gluszyce
» 2013.08.23 - 11:57
Po drodze dlugie podjazdy i mega zjazd. teraz mamy Kudowa Zdroj. spac mi sie chce. Trzeba bedzie podniesc cisnienie
» 2013.08.23 - 08:44
Miedzylesie
» 2013.08.23 - 06:25
Dzien dobry. Zimno jest zreszta wczorajszy zjazd do Stroni sprawial ze wszystko zamarzalo. Wczoraj pod koniec etapu zlapalem pierwszego kapcia. Cieple pzdrowienia. Ruszamy.
» 2013.08.23 - 01:08
Stronie slaskie – nocleg
» 2013.08.22 - 20:24
Nysa. Piekny wieczor jeszcze cieplo. Super pogoda do dalszej jazdy.
» 2013.08.22 - 17:27
Ladujemy akumulatory w Cafe Paradiso. ladny ryneczek ;-);-)
» 2013.08.22 - 11:42
Cieszyn wita uczestnikow MRDP super ;-);-);-);-);-);-)
» 2013.08.22 - 10:37
Jestesmy z Bodziem w Istebnej. Ale tu sa zjazdy ;-)
» 2013.08.22 - 10:15
Ale tu pieknie
» 2013.08.22 - 09:08
Mam ochote pojezdzic dzis na rowerze. ostatnio niewiele jest okazji ;-) jem sniadanie i w droge. prosto przed siebie.
» 2013.08.22 - 05:04
Milowka 345 km. Starczy na dzis tzn na wczoraj ;-) ide spac.
» 2013.08.21 - 19:50
Bukowina. Az kreci zeby wpasc do spa. Dzisiaj zimno nie ma slonca, jest mokro. Pozno wystartowalismy to i pozno skonczymy etap. Nocleg w Gorlicach byl wysmienity, pelna regeneracji. Dzieki Sebastian. Grupetto Gorlice gora ;-);-);-);-);-)
» 2013.08.21 - 14:55
Stary sacz 100 km i znowu pada ;-)
» 2013.08.21 - 12:44
Jestesmy w Muszynie. Jeszcze pada. na zjazdach okropnie zimno. Przerwa na goraca kawe
» 2013.08.21 - 10:05
Gorlice. deszcz. jedziemy
» 2013.08.21 - 03:48
Najpierw Nowy Zmigrod a teraz Gorlice. 370 km. Czas na zasluzony odpoczynek. Dobranoc
» 2013.08.20 - 18:17
215 km godzina 17.52 slonce schowalo sie za chmurami. Wjechalismy do mokrych Ustrzyk. Dzis juz nie powinno padac. Pozdrawiam wszystkich kibicow ;-)
» 2013.08.20 - 10:12
Radyono 90 km. Jest pierwszy kryzys. Nie poddaje sie
» 2013.08.20 - 05:27
Startujemy. ciezko bylo wstac. Trzeba sie rozkrecic.
» 2013.08.20 - 00:44
412 km 24.30 spimy w tomaszowie lubelskim. Rower czuje sie dobrze, chociaz po dzisiejszym etapie bola go szprychy;-) wszystko przez nasze dziurawe drogi.
» 2013.08.19 - 20:41
Zosin. 333 km 20.30
» 2013.08.19 - 13:05
Trojka z Grupetto zameldowala sie w Terespolu. 165 km godz 12.50
» 2013.08.19 - 09:36
Siemiatycze. Dzis 90 km godz. 9.25. slonca nie ma. delikatny deszcz umyl nam rowery ;-)
» 2013.08.19 - 05:17
Start 5.15
» 2013.08.19 - 01:10
Lewkowo 410 km. koniec na dzis. wystarczy.
» 2013.08.18 - 20:34
Sokolka 317 km 20.30. cieplo i ciemno.
» 2013.08.18 - 15:23
214 km Sejny 3.15
» 2013.08.18 - 13:21
Wizajny 168 km kolejny punkt kontrolny. do mety juz niedaleko ;-) 13.10
» 2013.08.18 - 10:32
Goldap 124 km. Czas na male co nieco. Piekna pogoda slonce swieci, jest cieplo.10.26
» 2013.08.18 - 06:03
Sempopol punkt kontrolny.
» 2013.08.18 - 05:03
5.00 startujemy z Mateuszem i Bogdanem. nocleg byl super. Dzieki Rafal. Wyjazd z Bartoszyc.ubieramy sie cieplo -jest chlodno
» 2013.08.18 - 00:23
257 km. Koniec jazdy na dzis. spimy w Bartoszycach. Jutro spimy do oporu. Trzeba sie wyspac ;-)
» 2013.08.17 - 19:54
181 km Gronowo. Punkt kontrolny 19.40. Kiepska droga. Jedziemy dalej jest dobrze ;-)
Relacja z trasy
Ciesze sie ze udalo sie ukonczyc MRDP w limicie czasowym. Jest to moj pierwszy maraton rowerowy. Gratuluje Michalowi wygranej a Adamowi 2 miejsca. Trzymam kciuki za pozostalych uczestnikow. Dojedziecie chlopaki ;-) Dzis spalem 13 godzin. Dziekuje kibicom za doping. Do zobaczenia.
No i juz po wszystkiemu;-) Na ostatnim naszym etapie MRDP liczacym 449 km postanowilismy w polowie dystansu z Bogdanem ze sprobujemy dogonic pierwsza 2. W okolicach 300 km przydarzyl sie nam niemily incydent. Upadek na przejezdzie kolejowym. Poza otarciami i stluczeniami nic powaznego nam sie nie stalo. Chwile oddechu i ponownie ruszylismy w poscig. Predkosci jakie rozwijalsmy wahaly sie w przedziale 30-40 km/godz wiedzielismy ze nie mamy nic do stracenia dlatego tez zaryzykowalsmy. Jak sie potem okazalo nie dalismy rady. Michal i Adam byli lepsi. Ostatnie km ciagnely sie w nieskonczonosc. Wjechalimy z Bogdanem na mete zaraz po godz 3 nad ranem dnia dzisiejszego. Pierwszy na mecie Michal drugi Adam. Jak wygladal nasz dzien. Budze sie rano i czuje sie ja nowo narodzony (2-4 godz snu dziennie robi swoje)- doslownie. Po 5 min zaczynam widziec, potem zaczynam rozumiec co mowi do mnie Bogdan (a mowi zeby ws wac, nie ma litosci)probuje wstac – raczej ucze chodzic. jak zrobie jeden przysiad to ciesze jak dziecko. Prysznic, jedzenie i w droge. od 6 do 2 naste ego dnia. Wsiadajac na rower czuje sie jak zwierze rowerowe.Zdobywam kolejne km pokonujac swoje slabosci. jest ciezko codziennie walka ze snem podczas zdy. Dojazd na nocleg – jesc, umyc i spac. Plan ktory ustalilismy przed MRDP wykonalismy w 100% kazdego dnia zrobilismy tyle km ile zaplanowalismy. Ci
Ustka
Pociag Grupetto Gorlice rozpedza sie po 19 ;-)
Mielno zdobyte w bolach
Kolobrzeg. Mocno wiele. ale jest przyjemnie
Miedzyzdroje. Fajna pogoda. coraz mniej km do celu. Kawa byla dobra ale nie odstraszyla wielkiego spiocha ;-);-);-) jedziemy razem. Jeden zawodnik dodatkowo ;-);-)
Jedziemy na linie mety MRDP. ostatni dzien naszej jazdy. oby nie bylo problemow na trasie. A po wszystkim nareszcie sie wyspie ;-);-);-);-)
Spie. szczecin.
Cybianka. punkt kontrolny. na trasie cieplo duzo odcinkow z kostki brukowej
Na rowerze ;-);-);-);-) po przejechaniu 80 km mozna powiedziec ze sie obudzilem.
Jeszcze spie
gorzelc. Suport mi strzela, a wymienialem go przed maratonem. Niezle prowizorki teraz robia. Nawet 3 tys nie wytrzymuje. dzis na trasie temperatura spad do 7 stopni. Po zjezdzie bylem jak sopelek lodu.
Gluszyce
Po drodze dlugie podjazdy i mega zjazd. teraz mamy Kudowa Zdroj. spac mi sie chce. Trzeba bedzie podniesc cisnienie
Miedzylesie
Dzien dobry. Zimno jest zreszta wczorajszy zjazd do Stroni sprawial ze wszystko zamarzalo. Wczoraj pod koniec etapu zlapalem pierwszego kapcia. Cieple pzdrowienia. Ruszamy.
Stronie slaskie – nocleg
Nysa. Piekny wieczor jeszcze cieplo. Super pogoda do dalszej jazdy.
Ladujemy akumulatory w Cafe Paradiso. ladny ryneczek ;-);-)
Cieszyn wita uczestnikow MRDP super ;-);-);-);-);-);-)
Jestesmy z Bodziem w Istebnej. Ale tu sa zjazdy ;-)
Ale tu pieknie
Mam ochote pojezdzic dzis na rowerze. ostatnio niewiele jest okazji ;-) jem sniadanie i w droge. prosto przed siebie.
Milowka 345 km. Starczy na dzis tzn na wczoraj ;-) ide spac.
Bukowina. Az kreci zeby wpasc do spa. Dzisiaj zimno nie ma slonca, jest mokro. Pozno wystartowalismy to i pozno skonczymy etap. Nocleg w Gorlicach byl wysmienity, pelna regeneracji. Dzieki Sebastian. Grupetto Gorlice gora ;-);-);-);-);-)
Stary sacz 100 km i znowu pada ;-)
Jestesmy w Muszynie. Jeszcze pada. na zjazdach okropnie zimno. Przerwa na goraca kawe
Gorlice. deszcz. jedziemy
Najpierw Nowy Zmigrod a teraz Gorlice. 370 km. Czas na zasluzony odpoczynek. Dobranoc
215 km godzina 17.52 slonce schowalo sie za chmurami. Wjechalismy do mokrych Ustrzyk. Dzis juz nie powinno padac. Pozdrawiam wszystkich kibicow ;-)
Radyono 90 km. Jest pierwszy kryzys. Nie poddaje sie
Startujemy. ciezko bylo wstac. Trzeba sie rozkrecic.
412 km 24.30 spimy w tomaszowie lubelskim. Rower czuje sie dobrze, chociaz po dzisiejszym etapie bola go szprychy;-) wszystko przez nasze dziurawe drogi.
Zosin. 333 km 20.30
Trojka z Grupetto zameldowala sie w Terespolu. 165 km godz 12.50
Siemiatycze. Dzis 90 km godz. 9.25. slonca nie ma. delikatny deszcz umyl nam rowery ;-)
Start 5.15
Lewkowo 410 km. koniec na dzis. wystarczy.
Sokolka 317 km 20.30. cieplo i ciemno.
214 km Sejny 3.15
Wizajny 168 km kolejny punkt kontrolny. do mety juz niedaleko ;-) 13.10
Goldap 124 km. Czas na male co nieco. Piekna pogoda slonce swieci, jest cieplo.10.26
Sempopol punkt kontrolny.
5.00 startujemy z Mateuszem i Bogdanem. nocleg byl super. Dzieki Rafal. Wyjazd z Bartoszyc.ubieramy sie cieplo -jest chlodno
257 km. Koniec jazdy na dzis. spimy w Bartoszycach. Jutro spimy do oporu. Trzeba sie wyspac ;-)
181 km Gronowo. Punkt kontrolny 19.40. Kiepska droga. Jedziemy dalej jest dobrze ;-)
Braniewo 173 km. Postoj na uzupelnienie bidonow