(Polski) Jacek Nowicki Numer startowy10 Relacja z trasy » 2016.09.19 - 18:49 Meta 18:46 » 2016.09.19 - 16:07 Obidowa tez na piechote. » 2016.09.19 - 16:06 PK9 » 2016.09.19 - 15:13 Rabka » 2016.09.19 - 13:24 Makowska jednak na piechote. Szkoda kolana. » 2016.09.19 - 13:23 PK8 » 2016.09.19 - 11:18 Kalwaria, kebab. » 2016.09.19 - 10:47 Rowna stowka do mety. Za chwile Gora Kalwaria. ;-) » 2016.09.19 - 09:22 Oczywiscie Krzeszowice, nie Trzebinia ;-) » 2016.09.19 - 08:17 792 km Trzebinia » 2016.09.19 - 06:16 Nareszcie otwarty sklep. Bedzie sniadanko. A co do meritum to 764 km i Klucze. » 2016.09.19 - 03:13 Kurcze, nie przypuszczalem, ze tu taka wspinaczka bedzie. Tak, wiem, ze to dopiero poczatek. » 2016.09.19 - 03:11 PK7 » 2016.09.19 - 01:27 Wczesniej kwadrans drzemki na peronie, teraz kolejny Orlen w Koniecpolu. » 2016.09.18 - 23:06 Gratulacje dla Tomka prosto z Wloszczowej. :-) » 2016.09.18 - 22:21 Chyba na dobre przestalo padac. Kawka na stacji gdzies przed Wloszczowa. » 2016.09.18 - 18:59 Ostatnie 300. Moze sie uda. » 2016.09.18 - 18:04 Dopiero Konskie. I chyba koniec deszczu. » 2016.09.18 - 18:04 PK6 » 2016.09.18 - 13:27 Rawa Mazowiecka. Idzie jak po grudzie. » 2016.09.18 - 11:49 PK5 » 2016.09.18 - 08:47 463 km Sanniki. Sniadanie. A po sniadaniu ostry zwrot na poludnie i w koncu z wiatrem. » 2016.09.18 - 07:59 451 km Gabin. Nie ma namiotow ani strazakow. » 2016.09.18 - 06:48 431 km. Plock. Przejechanie 60 km zajelo mi ponad 4 godziny. Przesuniemy ognisko na srode? Emes i Waski zostali spac na jakims przystanku. » 2016.09.18 - 04:39 PK4 » 2016.09.18 - 02:41 371 km. Orlen Lipno. Sklad taki sam. Achilles sie odzywa. » 2016.09.18 - 01:08 Drzemka na przystanku gdzies posrodku niczego. Sa tu emes, Waski i Rapsik. » 2016.09.17 - 21:01 PK3 » 2016.09.17 - 16:22 Pk2 » 2016.09.17 - 14:32 121 km Miechucino, sklep. Jade z Waskim. » 2016.09.17 - 12:24 PK1 » 2016.09.16 - 14:50 15 rowerow w jednym szybobusie do Helu. » 2016.09.13 - 19:54 Jacek Nowicki MPP
Relacja z trasy
Meta 18:46
Obidowa tez na piechote.
PK9
Rabka
Makowska jednak na piechote. Szkoda kolana.
PK8
Kalwaria, kebab.
Rowna stowka do mety. Za chwile Gora Kalwaria. ;-)
Oczywiscie Krzeszowice, nie Trzebinia ;-)
792 km Trzebinia
Nareszcie otwarty sklep. Bedzie sniadanko. A co do meritum to 764 km i Klucze.
Kurcze, nie przypuszczalem, ze tu taka wspinaczka bedzie. Tak, wiem, ze to dopiero poczatek.
PK7
Wczesniej kwadrans drzemki na peronie, teraz kolejny Orlen w Koniecpolu.
Gratulacje dla Tomka prosto z Wloszczowej. :-)
Chyba na dobre przestalo padac. Kawka na stacji gdzies przed Wloszczowa.
Ostatnie 300. Moze sie uda.
Dopiero Konskie. I chyba koniec deszczu.
PK6
Rawa Mazowiecka. Idzie jak po grudzie.
PK5
463 km Sanniki. Sniadanie. A po sniadaniu ostry zwrot na poludnie i w koncu z wiatrem.
451 km Gabin. Nie ma namiotow ani strazakow.
431 km. Plock. Przejechanie 60 km zajelo mi ponad 4 godziny. Przesuniemy ognisko na srode? Emes i Waski zostali spac na jakims przystanku.
PK4
371 km. Orlen Lipno. Sklad taki sam. Achilles sie odzywa.
Drzemka na przystanku gdzies posrodku niczego. Sa tu emes, Waski i Rapsik.
PK3
Pk2
121 km Miechucino, sklep. Jade z Waskim.
PK1
15 rowerow w jednym szybobusie do Helu.
Jacek Nowicki MPP