Zrezygnował i w Jeleniej Górze wsiadł w pociąg

a co z panem Kruczkiem?? ostatni meldunek 2 dni temu…

Teraz są większe emocje ! No jak się czyta ,, trzecia noc w siodle ” Jakby nie było trzymamy kciuki za Was , jesteśmy cały czas z Wami aż do samej mety.

Jazda! Tu wciąż kibice czekają, emocje nie opadły! Wszyscy rządzicie, ognia!

Olaf- jeszcze dwa punkty i meta. Brawo, tak trzymaj

Warto :) oni na pewno czują to wsparcie.

Pan Wojtek śpi a Marzenka nadal jedzie

Źycie jest piękne
Krzysztof Wiktorowski
W następnej edycji to te słowa powinny być umieszczone na samej górze strony, z informacją w jakich okolicznościach zostały wypowiedziane.
To najpiękniejsze podsumowanie MRDP.

Jeżeli człowiek po przejechaniu na rowerze ponad 3000 km stwierdza ,że życie jest piękne to czy nie warto tu być do ostatniego zawodnika ?

Panie Wojtku Złoty, śpi Pan czy jedzie? Może w tej oponie siedzi jakiś wredny płaski kamyk i co jakiś czas dziurawi oponę?

Gratulacje, panie Krzysztofie! Przypadkiem jesteśmy tego samego rocznika. No, no…
I oczywiście pozdrowienia dla Kota, który jeszcze na trasie.

Jako człowiek słabej wiary przyznaję myliłem się :) Jedzie dalej.

A na Kosmę głos poszedł :)
Głosujemy!

Brawo Wiki!!!! :D :D

Kot śpi nad jakimś stawem. Czekamy na relację :)

Czarnykotek – fajnie , bo czyż nasz ,,Kosmos” nie zasługuje na sportowca miesiąca?

@ wiki zagłosowane

Panie Wojtku musi Pan dojechać , my tu czekamy na metę .

jotka69 wspaniale !

Zagłosowałam.:)

Serdeczne gratulacje kolejnym zdobywcom mety.

Kolejny Zawodnik na mecie! Legendarny Wiki Wielkie gratulacje! Szacun!

Na fb wejdź na stronę Leszczyński sport = głosuje się wpisując nazwisko zawodnika

Dwóch kółek oczywiście – to wszystko dlatego ,że pośpiesznie chciałam przekazać wiadomość

wiki, podaj link

Komentatorki i komentatorzy kibice i fani 4 kółek – Kosma Szafraniak został nominowany przez Leszczyński sport obok dwóch piłkarzy do sportowca miesiąca sierpnia – jeszcze jest trochę czasu aby oddać na niego swój głos -ja już to zrobiłam.

Pogoda wg Info Meteo dla warm.-maz. i Pomorza W czwartek do godzin popołudniowych będziemy cieszyć się suchą aurą ale z narastającą wysoką warstwą zachmurzenia, przed frontem temperatura podniesie się do maksymalnie +27st.C w południowej części Mazur i około +25st.C nad Zatoką Gdańską oraz na Żuławach. Popołudniu oraz wieczorem wraz z nasuwaniem się frontu atmosferycznego spodziewamy się rozwoju słabych lub umiarkowanych burz połączonych z intensywnym opadem deszczu, miejscami tylko popada deszcz, miejscami zagrzmi. Godziny w których jest ona spodziewana to późne popołudnie, wieczór oraz noc z czwartku na piątek W piątek czeka nas spore ochłodzenie, w południe nad Zatoką Gdańską zanotujemy ledwo +14, +15st.C, będzie padać, zrobi się szaro, nieprzyjemnie.
Pora kończyć te wakacje.:) Zdążycie przed końcem pogody, Kocie Ty też.

Sylwester Banasik, wielkie gratki! Śpisz dzisiaj spokojny.:)

Bikeandfire, Wiki dojeżdżajcie! A może już jesteście?

Kocie !Sportowiec z Ciebie pierwsza klasa , przed Tobą prosta droga na Rozewie , odpocznij ,oszczędzaj nóżki i do mety.

Też chciałbym być nad morzem :D
Mineli góry pojechali nad morze….
W zeszłym rou zrobiłem sobie taki trip dobowy – 500 km , teraz jak organizuje wycieczkę na mtb to boją się koledzy ,że pojedziemy stówke po górach a ja wtedy dopiero odczuwam przyjemność :)
Powiecie im 200 km to patrzą jak na wariata :D

W przyszłości odznaczę tę mapę naszej Ojczyzny …
Tylko przygarnę jakąś szybką szosę ;)
Trzymam kciuki za jadących aby cało i zdrowo dotarli do tej latarni !
Następnie można by było skoczyć na hel – mają tam jakąś dobrą kawę ?
:)

Kocie, “Debeściaro” nie ziemska !!!!
Pod wiatr, jeśli się zdarzy, jedź lekko nie szybko, żeby kolanka kocie wytrzymały.

Wiki, nie widać Cię. ale pkt 40 na wyciągnięcie ręki. Super!

Marzena jak dobrze kojarzę jest z Poznania i aż mi serce zadrżało gdy przejeżdżała koło Zielonej Góry że zrezygnuje i skreci do domu . Dzisiaj włączam podgląd i widze że jedzie dalej mimo kontuzji . Pani Marzeno jest Pani Wielka .

Szanowny Wojciechu: pkt39? To teraz już tylko truchcikiem i META!!! Może chcesz się delektować pięknem naszej przyrody i wyspać się, a jutro świeżutki i wypoczęty przywitać Rozewie, a może męczyć nóżki, ale wyspać się w Jastrzębiej Górze? wybór należy do Ciebie. Ja i tak jestem szczęśliwa, że mogłam Ci kibicować.

Czy mnie wzrok nie myli? Sylwester atakuje pkt. 40!

Gratulacje dla P,Mielcarka i podziękowania dla organizatorów za mapę !

Brawo Paweł Mielczarek!!! Gratulacje!
Cały dzień przed monitorem, a kiedy na chwilkę wyszłam z psem, On wjechał na metę. Dowcipniś. :*

Dziewczyny !świetnie sobie radzicie !Medal już Wam się należy za sportowego ducha walki na szosie z sobą i wszelkimi przeciwnościami.Można ten maraton przejechać w limicie czasowym ale można też go przejechać z klasą i Wy to pokazujecie.Bezpiecznego dotarcia do latarni Wam Kot i Zuza i wszystkim na szosie.

KOcie – wiesz że o tobie całymi dniami myślę.
Jesteś tak silna psychicznie że po prostu respekt ! Ból trwa krótko, ale za to chwała na wieki ….

Paweł, a ja się dałam nabrać.:D

Marzena zdobyła pkt 36 a info brak.:(

Od początku wierzyłem w Marzenę. Wspaniała postać w światku rowerowym. Wielkie serce do roweru i do ludzi.
Jak jej się rower nie rozpadnie to na 100% dojedzie.

Wiki walcz :-)

Mielczarek zaraz zdobędzie pkt 40 i potem to już tylko rzut beretem do mety! Rzut z lekka pod górkę, ale już blisko.

Śledzę maraton od samego początku, widziałam zawodnikow przejeżdżających przez centrum Gdańska i to już były emocje :)nie dziwię się że zawodnicy psioczyli na korki szczyt sezonu a do tego jarmark. Cały czas nie rozstaje się z telefonem żeby być na bieżąco. Ogromnie podziwiam wszystkich ale chyba najbardziej tych którzy mimo wszystko nie opuścili i jadą dalej Herosi. Kocie a na Ciebie i Zuze to brak słów. Życzę żebyście szczęśliwie dojechali , jestescie moimi idolami. Pozdrawiam

uuuuuu Kot ma automatyczną skrzynię biegów…

Ja poznałem Kota na trasie :) (co prawda kilkanaście minut) i jestem pełen podziwu, że jedzie. Widać było, że kolano dokucza. Pewnie niejeden by się wycofał. Mam nadzieję, że zna swoje możliwości i nie odbije się to na zdrowiu. Pozdrawiam wszystkich na trasie i poza nią.

Zuzanna zaczęła wczasy nad morzem.:D

Ja wiem ze nikt powazny sie nie nabija:-).Kot wyslala mi takiego sms ze swoimim watpliwosciami:-)Ona nie ma czasu na internet.po z tym nie ma konta na fejsie:-).ONA wid i tylko mete!

nie znamy Marzeny osobiście, nie mieliśmy przyjemności do tej pory, piszę “my” gdyż na bieżąco śledzimy poczytania kota w maratonie i właściwie ją tylko wspieramy (do tej pory tylko patrząc na ekran i trzymając kciuki, teraz pierwszy raz coś piszemy).
Kocie – trzymaj się i jedź swoim tempem nic nie udowadniaj, nie narzucaj sobie reżimu kilometrowego na dzień, jak noga boli to połóż się spać i wyśpij się ! Ja sam jestem zbyt cienki żeby pojechać ten maraton jak i setki innych osób które tu zaglądają. A ograniczenia czasowe, 10 dni to jakaś “poboczna kwestia”. Już sama świadomość że jadę 3 tys km, w formule samowystarczalnej jest tak mocno obciążająca psychicznie że limit czasowy w ogóle nie powinien mieć tu znaczenia.

Tak więc trzymaj się i nie patrzaj w internety. Dla nas jesteś debest !

Nabija się? Nie sądzę. Dziewczyna z kontuzją nogi jedzie dzielnie mimo, że limit czasowy się skończył. Nie zrezygnowała, mimo bólu jedzie i to spore odcinki drogi. Twardzi faceci zrezygnowali, a ona jedzie jako ostatnia w tej chwili. Jak bardzo trzeba być odpornym psychicznie, żeby w tej sytuacji wytrwać?!
Wszyscy jadący jeszcze pokazali prawdziwą siłę charakteru. Powinno się stworzyć dodatkową kategorię: dla najbardziej wytrwałych w dążeniu do celu.
Kotku kochany, martwię się o twoją tylną łapkę. Wiesz, co ryzykujesz, bo jesteś dużą dziewczynką. Mam nadzieję, że nie będzie tak źle i szybko się wyliżesz. Wzbudzasz w nas tyle emocji, kiedy piszesz swoje relacje, to się ciepło robi na sercu i gęba śmieje.

“Kot motywacje ma!Ale martwi sie ze caly kolarski swiat nabija sie ze tak dlugo jedzie.” – jedzie w reżimie 250km/dobę, więc kto niby ma się nabijać? A swoją drogą to niewiarygodne, że taki przebieg dobowy wystarczy jedynie na bycie czerwoną latarnią tego maratonu. Pewnie wielu rowerzystom podoba się idea tej imprezy i związana z nią wielka przygoda, wyzwanie, emocje, itp. itd. Ale prawda jest taka, że niewiele osób byłoby w stanie zmierzyć się z takim dystansem, nie mówiąc już o przejechaniu go w limicie. Przydałoby się, gdyby któryś z zawodników napisał relację z tego maratonu, skupiając się na zmianach psychologicznych i emocjonalnych zachodzących w człowieku z każdą kolejną setką przejechnych kilometrów. Mnie osobiście dziwi euforia dnia pierwszego, gdzie wielu zawodników jedzie piekielnie ostro.

My tu gadu, gadu, a do mety cichym krokiem zbliża się Paweł Mielczarek… Jeszcze chwila a zdobędzie pkt. 40. Brawo chłopie!

Jak miło, że mapa znów działa :) Trzeba przyznać, że emocje towarzyszące MRDP sięgają zenitu od początku do końca. Jak tu dalej żyć, gdy ostatni zawodnik stawi się na mecie? :)))

Gratuluję wszystkim zawodnikom :)
Śledzę i kibicuję tym co zostali na trasie. Jesteście prawdziwymi twardzielami i bohaterami.
Byle szczęśliwie do mety.
Pozdrawiam

Dziękuję Panie Kazimierzu za moc wrażeń, których Pan nam dostarczył. Widzę, że już dojechał Pan do swojego Milanówka. Z jednej strony szkoda, że nie pojechał Pan dalej, do Rozewia, ale z drugiem, w pełni Pana rozumiem. Nie na MRDP życie się kończy, czasem trzeba też kierować się rozsądkiem. Serdecznie pozdrawiam.

Uwaga, Zuzanna poszukiwana, ostatnio meldowała się w Stępnicy. Morze już prawie, prawie…

» 2017.08.23 – 20:13
Jem, jem, jem w schronisku na przeciwko bazy strazy granicznej w Ustrzykach. Jedyne takie miejsce z bieszczadzkim klimacikiem. Rozgrzewa mnie… prawdziwy zurek, przeciez nie piwo :-D koncze nalesniki z jagodami, jeszcze tylko czekolada na goraco, a w glowie Bieszczadzkie Anioly :-D w tej chwili nie wyobrazam sobie lepszych wakacji! Jest wspaniale :-) :-) :-) podobno jade jeszcze nad morze ;-)

Halo! Zuzia! Gdzie jesteś, bo nie widać Cię na mapie.

Mapa działa! Znów Was widzę!!!

Brawa ogromne za siłę do walki dla wszystkich
☺

Skoro byłem na starcie, to nie mogłem sobie odmówić podróży na metę MRDP 2017.
Tu trochę fotek:
http://sierra.bikestats.pl/1615926,Na-mete-MRDP-z-Markiem.html
Liczę na to, że NIKT z jeszcze jadących się nie wycofa. Pamiętajcie, przede wszystkim jedziecie dla siebie (i dla Nas-kibiców też), to wasza walka i nie jest ważne, że przyjedziecie na metę później. I tak jesteście zwycięzcami. Sprzyjającej pogody i niech noga podaje. Powodzenia (y)

Kot motywacje ma!Ale martwi sie ze caly kolarski swiat nabija sie ze tak dlugo jedzie.Nir wiem czy moje zapewnienie ze jak dojedzie to bedzie 3 kobieta w historii naszego niemalego kraju ktora objedzie go rowerem w takim tempie.Zapewnijcie ja o szacunku i poparciu dla tego czrgo dokonuje!

Jarek Krydziński brawo, brawo, brawo.

A co u reszty? Piszcie relacje.

Pani Krzysztofie, Słupsk niedaleko.:)

Pozdrawiam jadących … nie musicie już gonić…
Możecie spokojnie jechać podziwiając krajobraz…
Tak jest przyjemnie ….
Wytrwajcie !!!

dziewczyny pyndlujecie ostro , już nie dużo zostało :D

Jarosław Krydziński – Ty stoczyłeś podwójną walkę, chylę czoła i ściskam serdecznie!

Zdzisław Piekarski na mecie – GRATULACJE!!!

A co ze Zdzisławem Piekarskim? Dojechał? 2 godziny temu był na pkt 40.

Paweł Mielczarek zdobył pkt 39, więc też niedługo wyląduje na Przylądku.:)

Jarek Krydzińskie za chwilkę zdobędzie punkt META. Także z jego przebojami na trasie to bardzo dobry wynik :)

Szkoda, że wyłączono mapę z monitoringiem. Na tegorocznym Indian Pacific Wheel Race mapa działała przez kilka tygodni po tym, gdy wyścig przerwano. Na forum podróżerowerowe.info niektórzy narzekającna 20-minutowe opóźnienie w podawaniu danych na tę mapę. Był to pewien problem, który można było łatwo rozwiązać przez dodanie zegara z czasem odpowiadającym pozycji przedstawionej aktualnie na mapę. Coś do rozważenia na przyszłość.

Pelen szacunek dla Tych co na trasie.Nie jest wazne kiedy dojedziecie, jestescie wisienka na torcie tej imprezy.Wasze zmagania daja wiare ze wszystko jest mozliwe !!! Najwazniejsze dojedzcie cali i w miare zdrowi. Przed Wami kolejne cudne wyprawy. Kocie w Tobie sila i moc ale jedz ostroznie !!!!

Brawo Jarek Krydziński! Jeszcze tylko 30km.

Będę śledzić jazdę pozostałych Zawodników. Za wytrwałość macie mój ogromny szacunek. Dojedźcie cali i w miarę zdrowi. Plizzzzz.

Śruba wyjechał dobę później, więc zmieścił się w limicie.

Zdzichu, jeszcze parę chwil i dojedziesz!

Dotarli Byczek, Janeczek i Naskręt. Szacun i gratulacje. Na trasie : Zuzanna 35pkt zaliczony, Marzena 34, Olaf 36, Wiki 38, Łuszcz 37, Milczarek 38, Banasiak 38, Krydziński 39 i za chwilę na MECIE Piekarski. Jak co, to poprawcie mnie.

No cóż pozostaje nam śledzić tylko smsy zawodników z trasy. Pozdrawiam wszystkich jadących jeszcze.

Kurka, oni naprawdę zamierzają tego dokonać… Z pogodą bym nie przesadzał. Patrzę na meteo.pl na Koszalin i tragedii, wg mnie, ma nie być. W czwartek wieczorem może popadać, od piątku za dnia zimniej, ale nocą temperatura bez zmian, albo tylko trochę niższa. Wiatr odkręci – teraz wieje ku północy, a potem ku południu i trochę ku wschodowi i nie będzie silny.

Bardzo szkoda tej mapy. Na przyszłość pewnie kibice by się dołożyli by pooglądać punkciki przez kilka dni dłużej.

Smutno wygląda pusta mapa. Trzymam mocno kciuki za wszystkich jadących, by nie stracili sił i wiary, że ich wysiłek ma sens. Jesteście niesamowici :)

Wycofać się teraz ? mowy nie ma !!! Czekamy na Was wszystkich na mecie !

Dziewczyny – trzymam za was kciuki. Macie zakończyć tę, pętle!!! Nie chcę widzieć wycofywania się! Trasa dookoła polski w 10 dni to Kosma – eeee KOS-MOS, ale jak zrobicie ją w 15 czy 20 to też wystrzeli mnie na orbitę! KCIUKI od Forum, Kciuki od Sanatorium!

na mapie pusto, ale są i jadą!

jest tu ktoś ? macie zawodników na mapie? cholera tak się do tej mapy przyzwyczaiłam , że brakuje mi jej.

Kocie ! Dasz radę , kolanka już niedługo odpoczną

Poznikali mi na mapie , halo na trasie ! Kotek , Zuza ,Olaf i czoło – wiatru w plecy i do mety.

Ja Kotu wysyłam Wasze wsparcie smsem. Ale o pogodzie od “podjazdy” nic nie wysylalam, bo rzeczywiście to bywa różnie, więc mów/cie kiedy coś Kotu wysłać. Marzena jest niesamowita!

Dom Was na trasie.
Ciągle trzymam za Was kciuki.
Powodzenia.

Kota na razie nie ma co straszyć, do tego czasu może dojedzie, a może prognoza się zmieni. W czwartek wieczorem będzie już mniej więcej wiadomo co z piątkową pogodą. Najgorsza w tej prognozie jest zmiana kierunku i siły wiatru, która ma nastąpić w miarę nasuwania się niżu znad południowej Polski na północ. Wtedy wiatr byłby ze wschodu, model prognozuje 18 m/s (65 km/h). Ale to prognoza na 3 dni do przodu i może być całkowicie nietrafna.

Pan Kaziu na dworcu Jelenia Góra Gł. I się z nami nie pożegnał.

Podjazdy trzeba poinformować Kota , Zuzę i Olafa bo reszty to nie dotyczy.Oni chyba nie czytają komentarzy.

Wygląda to tak jakby Pan Kazimierz zrezygnował

Pan Kaziu się pomylił czy jednak zmienił plany ? Nic nie pisał o rezygnacji

1 września zrobi się nad morzem bardzo nieprzyjemnie i mam nadzieję, że do tego czasu wszyscy dojadą na metę. Prognozy jeszcze są zmienne, ale pojawia stały motyw w postaci +12 stopni, ulewnego deszczu i silnego wiatru z północy, potem ze wschodu. Być może załamanie pogody się opóźni do 1 września wieczorem, ale pewności nie ma. Macie 2 dni ładnej pogody na dokończenie tematu. Jak okno pogodowe się domknie to będzie słabo.

Michal(emes)Przemysl dziekuje za walke jestes wielki miło było Cię śledzić,miałeś kretów co widac jak zyczyli R.Denaka pozdrawiamy dziekujemy i trzymaj sie mocno

Kocie, niesamowity, dajesz pięknie radę.
Mam nadzieje, że teraz już wiesz, jakie
błędy popełniałaś! Jestem Twoim fanem.
I pamiętaj, logistyka własnych możliwości,
to podstawa.

Z drogi śledzie! Zuzia dalej jedzie !!