Rowerem tak na prawdę jeżdżę od 2007 roku: w pierwszym roku przejechałem łącznie 2,5 tys km- potem odpowiednio: 7 tys, 11 tys, 20 tys, 33 tys.- kulminacja nastąpiła w 2012 roku, kiedy to w 12 miesiącach przejechałem łącznie 40. 076 km, czyli zaliczyłem równik. Trzykrotnie ukończyłem ultra maraton Bałtyk-Bieszczady- co rok osiągałem lepszy czas. Na świat z roweru mogę patrzeć godzinami.
Relacja z trasy
» 2013.08.26 - 21:17
oniedzialek 21.00. Jem sobie kolacje w Darlowie.Nieco ponad 100 km do mety.Tak wielkie emocje sa we mnie,tak bardzo chcialbym aby na mecie byl Ktos z Elaga,aby bliskie mi osoby zauwazyly ze dokonalem rzeczy niezwyklej.Cztery lata zylem tym maratonem,poswiecilem kazdy w tym czasie dzien dla tej jednej c li…bycia na mecie.
» 2013.08.26 - 18:33
Poniedzialek 18.07 Mielno.210 km do konca. Wieje.
» 2013.08.26 - 15:34
Poniedzialek 15.08 wjechalem do Kolobrzegu.Non stop wieje potezny wiatr prosto w twarz.Nie uzywam sil bo zwyczajnie ich nie mam.Jade miloscia do roweru.Nie zbrzydl mi, wrcz przeciwnie.
» 2013.08.26 - 11:34
Poniedzialek 10.25 Miedzyzdroje 2853 km gps wprowadza mnie i Lucka w blàd troche robimy wiecej km
» 2013.08.26 - 07:50
PoniedziLek 7.30 wracam do zywych.Ruszam z m.Goleniow.2795 km
» 2013.08.25 - 23:34
Niedziela 23.30 Widuchowa 2723 km.Wale na Gryfino.Zimno jest.
» 2013.08.25 - 19:14
Niedziela 19.00 Mieszkowo 2645 km.
» 2013.08.25 - 15:41
Niedziela 15.10 przed Slubicami 6 km.Drogi juz dobre,choc ciagle jest wiatr w twarz.Poza tym goraco.Super.Teraz jem obiad,nadal jade z Luckiem.Mam 2576 km.
» 2013.08.25 - 11:44
Niedziela 11.30 Gubin 2518 km.Droga od Zgorzelca tragedia.Jeszcze gorzej niz na wschodzie.Pelno nierwnych brukow,rozwalone asfalty.Pierwszy czynny sklep od Zgorzelca po 130 km.
» 2013.08.25 - 04:32
Niedziela 5 rano wyjezdzam ze Zgorzelca.
» 2013.08.24 - 21:46
Sobota 21.18 Zgorzelec 2377 km.
» 2013.08.24 - 19:05
Sobota 18.55 Swieradow Zdroj.Mam 2330 km bo gps.myli sie w trasie
» 2013.08.24 - 15:46
Sobota 15.25 Kowary .Mam 2277 km.Jeszcze sa podjazdy.
» 2013.08.24 - 12:44
Sobota 12.00 Gluszyca 1219 km.Pod gore i po dziurach.Goralem szkoda mi by bylo tu jechac a co dopiero szosowym.
» 2013.08.24 - 08:00
Sobota.Po malych zawirowaniach organizacyjnych wyjade z Kudowy Zdroj po 8 rano.Mam 2167 km.
» 2013.08.23 - 19:50
Piatek 19.40 Miedzylesie 2097 km.Nadal non stop pos gore.
» 2013.08.23 - 17:36
Piàtek 17.30 Stronie Slaskie 2064 km.Same podjazdy po dziurawych drogach.
» 2013.08.23 - 12:58
Piatek 12.30 Nysa. Na liczniku rowne 2000. Jestem wykonczony.Spalem z zaplanowanych 4 godzin tylko ze dwie.A teraz zaczynaj sie nowe gory. Bde jechal. dobrze ze nogi jakos specjalnie nie kuja. Roweru nie mam dosyc.Mam dosyc pospiechu.
» 2013.08.23 - 07:42
Piatek 8.00 wyjezdzam z Raciborza .Mam 1907 km.
» 2013.08.22 - 21:41
Czwartek 21.20 i jestem w Wisle,oczywiscie nie w rzece.Nadal jade asfaltem.Dumny jestem z siebie ze jade nadal.1824 km.
» 2013.08.22 - 18:02
Czwartek 17.15 wjechalem do Zywca .Mam 1767 km.No ladne gory.Trudno jak cholera ale ciagne konsekwentnie do przodu.
» 2013.08.22 - 14:27
Czwartek 11.05 Zakopane 1651 km
» 2013.08.22 - 07:43
Czwartek 8.00 jade dalej. Mam 1605 km.Jestem w m. Sromowce Wyzne.Nie mam jak wysuszyc butow,wiec stopy,skarpety sa mokre. A teraz jade sila woli,nie miesni.Nie wiem co bedzie dalej,wiem tylko ze dalej bede jechal.
» 2013.08.21 - 19:15
Sroda 18.55 wjechalem do Muszyny 1503 km.A na Tylicz o Boze wjechalem sluchajc powerowej muzyki.Inaczej nie dalbym chyba rady.I to wjechalem na raz bez przerwy.A wjazd? Poezja.
» 2013.08.21 - 17:51
Sroda 17.25 zaraz bede wjezdzal na Tylicz.1479 km.Zaraz bo wszystko mnie boli,jestem mokry choc juz nie pada.Krece tylko lewa noga.Znowu mnie cos kuje.Trudno.
» 2013.08.21 - 12:17
Sroda 11.50 Dukla 1405 km.Ale ciezko.Rano przy zjazdach mokro od mgly.Tera juz jestem caly mokry od mocnego deszczu. Jem dopiero sniadanie.
» 2013.08.21 - 06:00
Sroda 6.00 wyjazd.
» 2013.08.21 - 00:09
Wtorek 23.30 Ustrzyki Gòrne . Mam 1291 km. Bol nòg ustàpil, nareszcie dobre drogi,nareszcie konkretne przewyzszenia.Nadal jade z Lucjanem.
» 2013.08.20 - 17:10
Wtorek 17.50 Przemysl 1183 km. Jeszcze dzis zobacze moje kochane gory.
Relacja z trasy
oniedzialek 21.00. Jem sobie kolacje w Darlowie.Nieco ponad 100 km do mety.Tak wielkie emocje sa we mnie,tak bardzo chcialbym aby na mecie byl Ktos z Elaga,aby bliskie mi osoby zauwazyly ze dokonalem rzeczy niezwyklej.Cztery lata zylem tym maratonem,poswiecilem kazdy w tym czasie dzien dla tej jednej c li…bycia na mecie.
Poniedzialek 18.07 Mielno.210 km do konca. Wieje.
Poniedzialek 15.08 wjechalem do Kolobrzegu.Non stop wieje potezny wiatr prosto w twarz.Nie uzywam sil bo zwyczajnie ich nie mam.Jade miloscia do roweru.Nie zbrzydl mi, wrcz przeciwnie.
Poniedzialek 10.25 Miedzyzdroje 2853 km gps wprowadza mnie i Lucka w blàd troche robimy wiecej km
PoniedziLek 7.30 wracam do zywych.Ruszam z m.Goleniow.2795 km
Niedziela 23.30 Widuchowa 2723 km.Wale na Gryfino.Zimno jest.
Niedziela 19.00 Mieszkowo 2645 km.
Niedziela 15.10 przed Slubicami 6 km.Drogi juz dobre,choc ciagle jest wiatr w twarz.Poza tym goraco.Super.Teraz jem obiad,nadal jade z Luckiem.Mam 2576 km.
Niedziela 11.30 Gubin 2518 km.Droga od Zgorzelca tragedia.Jeszcze gorzej niz na wschodzie.Pelno nierwnych brukow,rozwalone asfalty.Pierwszy czynny sklep od Zgorzelca po 130 km.
Niedziela 5 rano wyjezdzam ze Zgorzelca.
Sobota 21.18 Zgorzelec 2377 km.
Sobota 18.55 Swieradow Zdroj.Mam 2330 km bo gps.myli sie w trasie
Sobota 15.25 Kowary .Mam 2277 km.Jeszcze sa podjazdy.
Sobota 12.00 Gluszyca 1219 km.Pod gore i po dziurach.Goralem szkoda mi by bylo tu jechac a co dopiero szosowym.
Sobota.Po malych zawirowaniach organizacyjnych wyjade z Kudowy Zdroj po 8 rano.Mam 2167 km.
Piatek 19.40 Miedzylesie 2097 km.Nadal non stop pos gore.
Piàtek 17.30 Stronie Slaskie 2064 km.Same podjazdy po dziurawych drogach.
Piatek 12.30 Nysa. Na liczniku rowne 2000. Jestem wykonczony.Spalem z zaplanowanych 4 godzin tylko ze dwie.A teraz zaczynaj sie nowe gory. Bde jechal. dobrze ze nogi jakos specjalnie nie kuja. Roweru nie mam dosyc.Mam dosyc pospiechu.
Piatek 8.00 wyjezdzam z Raciborza .Mam 1907 km.
Czwartek 21.20 i jestem w Wisle,oczywiscie nie w rzece.Nadal jade asfaltem.Dumny jestem z siebie ze jade nadal.1824 km.
Czwartek 17.15 wjechalem do Zywca .Mam 1767 km.No ladne gory.Trudno jak cholera ale ciagne konsekwentnie do przodu.
Czwartek 11.05 Zakopane 1651 km
Czwartek 8.00 jade dalej. Mam 1605 km.Jestem w m. Sromowce Wyzne.Nie mam jak wysuszyc butow,wiec stopy,skarpety sa mokre. A teraz jade sila woli,nie miesni.Nie wiem co bedzie dalej,wiem tylko ze dalej bede jechal.
Sroda 18.55 wjechalem do Muszyny 1503 km.A na Tylicz o Boze wjechalem sluchajc powerowej muzyki.Inaczej nie dalbym chyba rady.I to wjechalem na raz bez przerwy.A wjazd? Poezja.
Sroda 17.25 zaraz bede wjezdzal na Tylicz.1479 km.Zaraz bo wszystko mnie boli,jestem mokry choc juz nie pada.Krece tylko lewa noga.Znowu mnie cos kuje.Trudno.
Sroda 11.50 Dukla 1405 km.Ale ciezko.Rano przy zjazdach mokro od mgly.Tera juz jestem caly mokry od mocnego deszczu. Jem dopiero sniadanie.
Sroda 6.00 wyjazd.
Wtorek 23.30 Ustrzyki Gòrne . Mam 1291 km. Bol nòg ustàpil, nareszcie dobre drogi,nareszcie konkretne przewyzszenia.Nadal jade z Lucjanem.
Wtorek 17.50 Przemysl 1183 km. Jeszcze dzis zobacze moje kochane gory.
Wtorek 13.00 Cieszanow 1115 km.Pedaluje praktycznie lewà noga,trudno.Bede jechal dalej.Teraz obiad.
Wtorek 7.50 Hrubieszow 1020 km.Myslalem ze rower rozwale do Zosina.Droga tragedia.
Wtorek 5.00 wyjazd z Dorohuska
Niedziela 22.00 Dorohusk 954 km.Drogi tragedia,wstyd mi ze mieszkam w tym kraju.
Niedziela 15.00 wjechalem z Lucjanem do Terespola 830 km.
Niedziela 13.00 Konstantynow 788 km.Stopy przestaly mnie bolec,teraz dokucza kolano.
Niedziela 9.45 Kleszczele 718 km chmury strasza malo pada.Pozdrowienia dla Elblaga i Sztumu.
Wyjezdzam o 6rano.Dalej.
Niedziela polnoc 640 km Michalowo.Ide spac.
Niedziela 18.20 Dabrowa bialostocka 542 km stan drog fatalny.tragedia.
Niedziela 12.10 424 km Wizajny.Pod wiatr duza roznica wzniesien.Jade.
O 8.00 wyjazd z Wegorzewa na sniadanko w Goldapii.Beda kartacze.
Niedziela 02.06 Wegorzewo 327 km ide spac
Sobota 18 39 Frombork.jedzenie pierwsze 166 km
sobota 15.50 Mikoszewo prom na razie wakacje.